Zakup F-35

„Naszym zdaniem Polska w zakresie rozwoju przemysłu obronnego powinna wzorować się na Korei Południowej, Turcji i Izraelu. Nie tak dawno wszystkie te państwa miały bardzo niewielkie i zacofane przemysły zbrojeniowe, jednak konsekwentna polityka kolejnych rządów, zmierzająca do jak najszerszego transferu nowoczesnych technologii militarnych z zagranicy do przedsiębiorstw własnego sektora obronnego, po kilku dekadach zaowocowała realnymi sukcesami. Dziś oferują one szeroki asortyment nowoczesnego uzbrojenia i sprzętu wojskowego zarówno dla rodzimych sił zbrojnych, jak i na eksport. Ich dokonania w tej materii są godne podziwu.” – to cytat z opracowania zespołu eksperckiego, powołanego przez Polskie Lobby Przemysłowe i przekazanego Ministrowi Obrony Narodowej w listopadzie 2019, dotyczącego konieczności wynegocjowania stosownego offsetu przy zakupie samolotu wielozadaniowego F-35A.

Zgadzamy się, iż zapewnienie bezpieczeństwa Polski jest bardzo ważne i jest ono ściśle powiązane z sukcesywnym modernizowaniem armii. I nie chodzi tu o liczbę nowo powołanych żołnierzy WOT, lecz o realną siłę i zaplecze: technikę wojskową i jej zdolność operacyjną.  

Jednakże w przypadku transakcji dotyczącej F35 pojawiają się wątpliwości. 

Zakup myśliwców nastąpił bez jakiegokolwiek przetargu (jaki np. odbył się w Finlandii), co z góry wyeliminowało możliwość składania konkurencyjnych ofert. Niewykluczone, że mogły pojawić się korzystniejsze i z góry je odrzucono.

Ponadto, myśliwce zakupiono praktycznie bez uzbrojenia. Innymi słowy, sprzedano nam “harpie” pozbawione szponów. Zapewne część uzbrojenia zostanie przeniesiona z F16, za wyjątkiem amunicji do działek, które różnią się kalibrem. 

Warto nadmienić, że nie mamy zapewnionego serwisu i poprawnej eksploatacji posiadanych już myśliwców F16, które więcej czasu spędzają w warsztatach w oczekiwaniu na części i naprawę, niż latają (sprawnych jest ok.10 sztuk z 48 zakupionych). 

Wnioski? Inwestycje tego typu są jak najbardziej potrzebne, lecz nie można podchodzić do nich jak do zakupów w Biedronce. Należy posiadać solidny plan, znać własne możliwości obronne oraz konieczne zapotrzebowanie, a także szczegółowo analizować oferty z innych “sklepów”. W innym wypadku częściej będziemy wychodzić na “Januszy” biznesu.

Możemy! mieć sprawną i nowoczesną armię. Bierzmy przykład z państw, którym się udało!

Powiązane wpisy